Zéphyrine Rosseau
Strona 1 z 1
Zéphyrine Rosseau
I. Dane Personalne
1. Imiona: Zéphyrine Odette Valentine
2. Nazwiska: Rosseau
3. Data i miejsce urodzenia: 12.03.1994r. Rennes, Francja
4. Miejsce zamieszkania: Calgary, Kanada
5. Krew: Półkrwi
6. Rok nauki: VII
7. Różdżka: 9 cali, Heban, Pióro Feniksa.
8. Przedmioty: Przedmioty obowiązkowe, język hiszpański + opieka nad magicznymi stworzeniami i zajęcia plastyczne.
9. Umiejętność teleportacji: Tak
II. Wygląd
A.
1. Kolor oczu: Niebieski
2. Kolor włosów: Ciemny brąz
3. Wzrost: metr siedemdziesiąt.
4. Cechy szczególne: Blizna na plecach w kształcie małej gwiazdki.
B. Szczegółowa charakterystyka wyglądu:
Czy Zéphyrine jest ładną dziewczyną. Niewątpliwie, jednakże to też zależy od gustu. Niemniej jednak na pewno należy do dziewcząt urodziwych, które potrafią czarować i kusić. Nie jest bardzo wysokim patyczakiem idealnie nadającym się na modelkę, ale też nie jest niziutką nastolatką z nadwagą, która wygląda niczym pączek. Jest bardzo proporcjonalna, że tak się wyrażę, mierzy sto siedemdziesiąt centymetrów wzrostu, waży około pięćdziesięciu sześciu kilogramów, więc figurę ma jak najbardziej dobrą, więc problemów z ciuchami specjalnych nie ma i zawsze coś dla siebie odpowiedniego znajdzie.
Na owalnej twarzy okalanej burzą gęstych i długich ciemnobrązowych włosów, które najczęściej widzi się w artystycznym nieładzie, możemy wyróżnić przede wszystkim hipnotyzujące, niebieskie oczy, które zdecydowanie należą do jej atutów.
Zéphyrine nieszczególnie jest dumna ze swojego dość szerokiego nosa, ale tak na dobrą sprawę zbytnio też jej nie przeszkadza, a poza tym, przecież nic z nim nie może zrobić. Zéph jest również posiadaczką kształtnych, nie za duzych, nie za małych ust, ot takich w sam raz. Jak sama mówi, przynajmniej nie wygląda, jakby w wargę użądliła ją osa. Generalnie Zéphyrine jest zadowolone ze swojego wyglądu, może to zasługa zwykłej pewności siebie, a może po prostu zwyczajna akceptacja swojego ciała i dobry gust.
Dziewczyna uwielbia wszelkiego rodzaju biżuterię. Bardzo często można zobaczyć ja z tuzinem bransoletek na nadgarstku, jakimś fikuśnym naszyjnikiem, czy zwyczajnym łańcuszkiem oraz kolczykami, czy to srebrne koła, czy to, malutkie, plastikowe truskaweczki, albo jakieś inne kształty. Mniej chętnie nosi pierścionki, bo zazwyczaj wszystkie gubi, gdyż te z niewiadomych przyczyn zsuwają się jej ze szczupłych palców.
III. Charakter
A. Usposobienie:
Tam gdzie tylko coś się dzieje niemal natychmiast na miejscu pojawia się Zéphyrine Rosseau. Ewentualnie ona jest w centrum wydarzeń, więc nie potrzeba jej wiele, aby wiedzieć o wszystkim co się dzieje w szkole. Podłapuje plotki, różne przekazywane ustnie i pisemnie informacje, najnowsze wiadomości i ciekawostki z życia innych uczniów. Nie, żeby się tym jakoś szczególnie interesowała. Niemniej jednak, jeżeli chce się czegoś dowiedzieć to z pewnością Zéphyrine jest największym źródłem informacji wszelakich. Dodatkowo to cwana osóbka, która potrafi jeszcze zarobić na posiadanych informacjach, albo żeby trzymać gębę na kłódkę, albo żeby wyjawić czyjś sekret. Naprawdę nie wiadomo jakim cudem ona o wszystkim się dowiaduje, po prostu wie i tyle, a swoich tajemnych źródeł nie zdradza nikomu. Mimo wszystko Zéphyrine nie jest raczej typem plotkary. To, co zazwyczaj usłyszy pozostawia dla siebie, chyba, że komuś to może pomóc lub zaszkodzić. To, co trzeba jeszcze wiedzieć o pannie Rosseau to na pewno fakt, iż jest nieokiełznaną duszą towarzystwa, która zwraca na siebie uwagę nawet o to nie dbając. Potrafi się śmiać na cały korytarz, narobić ogromnego zamieszania, wplątać siebie jak i innych w kłopoty i sprowadzać na złą drogę każdego, kto znajdzie się w zasięgu jej wzroku. Jest z niej wręcz znakomita manipulantka. Potrafi przekabacić na swoją stronę największego upierdliwca, być może dlatego, ze sama jest uparta niczym osioł i nie odpuści, dopóki nie osiągnie swojego celu. Postrzegana jest jako osoba nie mająca zahamowań. Robi to, co w danej chwili uznaje za słuszne. Plany, zasady, regulaminy, dla niej nic to nie znaczy. Jest zupełnie spontaniczna, raczej nie myśli nad tym, co ma za chwilę zrobić, przez co jest niesamowicie nieprzewidywalna. Potrafi nawijać jak karabin maszynowy, ale i też milczeć przez długi, długi czas. Jak magnes przyciąga kłopoty, a może raczej szanownego woźnego, który o dziwo zawsze znajduje ją wtedy, kiedy nie trzeba. Zdarza jej się jednak zręcznie wywijać z trudnych sytuacji. Zéphyrine niewątpliwie należy do dziewcząt szalenie sprytnych, wykorzystujących swoją inteligencję w niekoniecznie słuszny sposób, ale na pewno w stu procentach, jeśli chodzi o podstępy i odegranie się na kimś, kto zalazł jej za skórę. Na pewno nie daje z sobą pogrywać. Szanuje ludzi tylko wtedy, jeżeli oni ją szanują. Jest wymagająca w stosunku do innych, przyjaciół dobiera ostrożnie, ale znajomych ma na pęczki, niezależnie od tego, czy są z tego samego domu, czy też nie. Z resztą, niekoniecznie patrzy na takie rzeczy. Jeżeli z kimś się dogada, ten ktoś jest również skory do zabawy i wygłupów, a także nie przeszkadza temu komuś bawienie się czyimś kosztem, oraz robienie innych w jajo, to nie ważne jest nic więcej oprócz tego. Zéphyrine to niezależna dziewczyna, która potrafi sobie radzić w niemal każdej sytuacji. Zawsze mówi, że nie lubi być ratowana z opresji, ale tak naprawdę, takie pojedyncze wyskoki wcale jej nie przeszkadzają. Jest szczera, czasem tylko nie wtedy, kiedy trzeba. Otwarcie wyraża swoje opnie, nie ukrywa ich przed światem. Gorzej z jej głębszymi uczuciami, do których boi się przyznać. Niemniej jednak jest bardzo otwartą osobą, nieco złośliwą, zdarza się, że wredną, ambitną, mściwą, irytującą, śmieszką, która do wielu spraw podchodzi z wręcz nadmiernym entuzjazmem. Jeżeli tylko chce potrafi też dostosować się do sytuacji i umie być poważna, kiedy naprawdę zachodzi taka potrzeba. Jest również doskonałą powierniczką sekretów, oczywiście o ile się jej nie podpadnie, bo wtedy jest niemal pewne, że sekret, dłużej sekretem nie zostanie. Zéph bywa także porywcza. Zdarza jej się kłócić godzinami, zwłaszcza ze swoim własnym bratem. Ma to do siebie, że potrafi kochać całym sercem, ale i nienawidzić w sposób iście destrukcyjny dla drugiej osoby. To perfekcjonistka, która wszystko musi robić na wysokim poziomie. Jeżeli wie, że w czymś nie jest dobra, raczej się za to nie bierze, no chyba, że za wszelką cenę chce coś komuś udowodnić, lub też sama sobie.
B.
1. Zainteresowania:
Zéphyrine swoje ogromne pokłady energii przeznacza na grę w quidditcha, który jest jedną z jej największych pasji. Wielka fanka, jak i nawet dobra ścigająca, czegóż chcieć więcej od dziewczyny? Panna Rosseau to również pasjonatka eliksirów. Bardzo często studiuje podręczniki do eliksirów, sama też próbuje tworzyć zupełnie nowe wywary, które mogą pomóc lub też komuś zaszkodzić, aczkolwiek niekoniecznie dobrze jej to wychodzi, przez co wszyscy ją wyklinają za niespodziewane wybuchy. I uwaga, uwaga, Zéphyrine namiętnie zaczytuje się w mugolskich kryminałach, które uważa wręcz za genialne. Cóż jeszcze można powiedzieć o jej zainteresowaniach? Kocha sztukę, oprócz tego, że sama maluje świetne obrazy to jeszcze uwielbia podziwiać dzieła innych. Dogłębnie je analizuje i często potrafi przypisać emocje ukazane w obrazie do swoich własnych. I przede wszystkim, o czym nie było powiedziane, Zéphyrine to ogromna fanka muzyki rockowej, która zna niemal każdą piosenkę starych zespołów rockowych i często śpiewa je sobie w różnych okolicznościach.
2. Umiejętności: Zéph to artystyczna dusza, która wszystkie swoje ukrywane emocje przelewa na płótno. Trzeba przyznać, iż jest osobą utalentowaną pod względem malarskim. Jej obrazy są fantastyczne, pełne ekspresji, zdecydowanie pokazują to, co się dzieje w tej szalonej główce. Biegle mówi w języku francuskim jak i angielskim.
3. Postać bogina: Martwe ciało brata.
2. Postać patronusa: Fretka
IV. Więzy rodzinne
Arlette (Bellamy) Rosseau - matka bliźniąt, która zmarła gdy dzieciaki miały po dziewięć lat. Arlette była osobą bardzo wygodną. Jej ulubionym zajęciem było wylegiwanie się na kanapie, raz za czasu gotowała, zdarzało się jej nawet posprzątać, ale nie przykładała się do tego zbytnio. Nie można jednak powiedzieć, że była złą żoną czy matką. Kochała swojego męża i dzieci i była w stanie zrobić dla nich wszystko, tyle, że nikt tego od niej nie wymagał. Była czarownicą mugolskiego pochodzenia, kanadyjką, która po ślubie z Bernardem przeniosła się do Francji, a później wraz z mężem wróciła do Kanady. Niewątpliwie miała doskonały kontakt z dziećmi.
Bernard Rosseau - ojciec Zéphyrine i Léonarda. Pracownik Ministerstwa Magii w Departamencie Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów. Człowiek wymagający, ambitny i bardzo pracowity. Można by wręcz go nazwać pracoholikiem. Rodziną dobrze się zajmował, kochał żonę, jak i dzieci, jednakże po śmierci Arlette srał się bardziej wycofany, trzymał wszystkich na dystans, raczej nie był osobą obecną w życiu rodzinnym. Bliźnięta raczej nie miały jakiś naprawdę wspaniałych wspomnień z ojcem. Był tym, który trzymał dyscyplinę, a potem tym, który zostawił ich samym sobie. Zéph nie rozmawia z Bernarde zbyt dużo. w ciągu roku szkolnego piszą do siebie jedynie listy na święta.
Léonard Rosseau - to brat bliźniak Zéphyrine, który jest zarazem jej wrogiem jak i jej przyjacielem. Potrafią doprowadzić do szału siebie nawzajem, ale tak naprawdę bardzo się kochają i doskonale rozumieją. Zéphyrine i Léonard wytworzyli między sobą niezwykłą więź, dzięki której są blisko po dziś dzień, pomimo zajadłych kłótni, nieporozumień. Choć wielokrotnie mówili i nadal mówią, jak bardzo się nienawidzą, to i tak wszyscy wiedzą, że tak się kochają, że jedno za drugie oddałoby życie, w potrzebie zawsze sobie pomogą, a gdy ktoś któreś z nich skrzywdzi, zaraz drugie poleci wyrównywać rachunki. Niezależnie od wszystkiego są dla siebie wsparciem, co pokazała bolesna strata, jaka miała miejsce, gdy rodzeństwo miało dziewięć lat. Zéphyrine i Léonard opiekują się się sobą nawzajem od dzieciństwa, przez co dochodziło do różnych wypadków, jak między innymi spalenie kuchni, czy wysadzenie w powietrze pokoju gościnnego. W szkole oni pierwsi garną się do wygłupów i szalonych zabaw. Oni także toczą największe wojny i zajadłe boje. Oni potrafią sobie godzinami dogryzać, robić sobie psikusy, wyzywać się z byle powodu i w nadmiarze używać sarkazmu w stosunku do siebie, ale też oni potrafią dokonać naprawdę wspaniałych rzeczy. Oboje potrafią siać spustoszenie. Jednakże zdolni są naprawiać błędy innych i obracać złe rzeczy, w te dobre. Oczywiście, jeżeli panuje między nimi zgoda i harmonia, w innym wypadku wszystko obraca się o sto osiemdziesiąt stopni.
V. Życiorys
Pewnego pięknego, marcowego dnia na świat przyszedł uroczy maluszek. Stop! Dwa urocze maluszki. Bliźnięta, które jak się później okazało, potrafiły rozsadzić cały dom. Zéphyrine i Léonard , największe szczęście Arlette i Bernarda Rosseau. Urocze dzieciaczki, które już od najmłodszych lat potrafiły się kłócić w swoim własnym, rozumianym tylko przez nie, języku. Zéphyrine wraz z bratem tak naprawdę rządzili całym domem. Z początku w rodzinnym domu Bernarda we Francji, a potem w odziedziczonym przez Arlette po dziadkach domu w Kanadzie.
Wiadomo, że robota przy bliźniętach jest podwójna, dlatego Arlette stawała wręcz na głowie, aby uplinować wiecznie rozrabiające szkraby. Z czasem po prostu ją to przerosło, gdyż było to stanowczo ponad jej siły i raczej nie leżało to w jej naturze pani wygodnickiej. Sprzątała raz na jakiś czas i to niezbyt dokładnie, przez co Bernard musiał po niej poprawiać, mimo iż byl zmęczony po pracy, gotowała też raczej rzadko, najczęściej zabierała dzieciaki do jakiejś mugolskiej restauracji czy baru albo fast foodu, a dla męża brała dania na wynos. Wynikało to wszystko z lenistwa pani Rosseau, a także braku umiejętności kucharskich, dlatego tak po prostu było bezpieczniej i ekonomiczniej.
Zéphyrine najwięcej czasu spędzała rzecz jasna z bratem. Choć ciągle się kłócili, bili się albo rzucali w siebie czym popadnie, to jednak się kochali i zawsze jedno stawało w obronie drugiego.
Sytuacja w domu zmieniła się po śmierci matki, czyli gdy dzieciaki miały po dziewięć lat. Bernard całkowicie oddał się pracy. Rzadko widywał się i w ogóle rozmawiał z córką i synem. Sami się sobą zajmowali, przez co wielokrotnie dochodziło do różnych wypadków, ale generalnie nawet sobie radzili. Nie potrzebowali tak naprawdę ojca. Stali się niezależni. Z resztą, wyglądało to tak, jakby w ogóle nie mieli ojca. Ten czas od śmierci matki do pójścia do szkoły był dość smutnym okresem w ich życiu, ale na całe szczęście potem wszystko się zmieniło. W szkole mieli wręcz ogromne pole do popisu. To co się działo miedzy nimi można nazwać jedną wielką wojną, która przerywana była chwilami pokoju. To jednak nie znaczyło, że ich relacje się pogorszyły. Wciąż oddaliby wszystko za siebie. Po prostu już mieli taki styl bycia i nie potrafili inaczej. Albo walczyli przeciwko sobie, albo wygłupiali się razem i walczili przeciwko całemu światu.
Ostatnio zmieniony przez Zéphyrine Rosseau dnia Nie Wrz 25, 2011 12:23 pm, w całości zmieniany 4 razy
Zéphyrine Rosseau- Liczba postów : 17
Wiek : 30
Skąd : Calgary, Kanada
Data przyłącznia : 24/09/2011
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach