Niklas Bloodvault
Strona 1 z 1
Niklas Bloodvault
I. Dane Personalne
1. Imiona: Niklas Reid
2. Nazwiska: Bloodvault
3. Data i miejsce urodzenia: 5. kwiecień 1994 rok, Ottawa
4. Miejsce zamieszkania: Ottawa
5. Krew: czysta w trzech czwartych
6. Rok nauki: VII
7. Różdżka: dziesięć i trzy czwarte cala, olcha, popiół z popiełka
8. Przedmioty: zaklęcia, transmutacja, alchemia, historia magii, wośm, łacina, szermierka, taniec towarzyski
9. Umiejętność teleportacji: opanowana
II. Wygląd
A.1. Kolor oczu: niebieskie
2. Kolor włosów: blond
3. Wzrost: 182 cm
4. Cechy szczególne:
B. Szczegółowa charakterystyka wyglądu:
Niemożliwością jest przejść obojętnie obok Niklasa. Nie wyróżnia go ani wzrost (chłopak mierzy niecałe sto osiemdziesiąt dwa centymetry), ani waga, a tym bardziej ubiór. Więc o co chodzi? O powierzchowność. Niezwykle niezwykłą i powalająca na kolana. Cechami charakterystycznymi dla chłopaka, jak i dla wszystkich Bloodvaultów, są jasne, gęste włosy, których Niklas postanowił nie ruszać i dać im pełną swobodę; dość jasna karnacja, na której często widać każde, najdrobniejsze zadrapanie, przebarwienie czy wysypkę, na skutek zetknięcia z bardziej drażniącym składnikiem; niebieskie oczy, do których wpadają niesforne kosmyki włosów, ciągle pozostają niewzruszone, jakby martwe. Jedynie, kiedy panicz Bloodvault jest bardzo, bardzo zły albo niezwykle czymś (lub kimś...) podniecony, pojawiają się w nich niebezpieczne iskierki, a tęczówki momentalnie ciemnieją. Prosty, nieco zadarty nos, dumnie uniesiony podbródek, a w końcu i usta. Duże i wydatne, z górną wargą nieco węższą. Niklas nabawił się niezdrowego nawyku przygryzania dolnej wargi, w wyniku czego dość często widnieją na niej brzydkie strupy, które chłopak błyskawicznie stara się usuwać. Poza tym na tych ustach przeważnie gości uśmiech. Nieważne, jakiego jest rodzaju - czy złośliwy, kpiący, najzwyczajniej szczery - jest zawsze i już.
Porusza się z niesamowitą gracją. Zdawać by się mogło, że każdy jego ruch jest przemyślany w najdrobniejszym szczególe. Nieraz ludzie mogą odnieść wrażenie, że Niklas chodzi niczym pantera szukająca zdobyczy, co wcale tak bardzo z prawdą się nie mija...
Dzięki częstej grze w quidditcha, młodzieniec jest dobrze zbudowany. Nie można jednak powiedzieć, że wygląda jak jeden z wielu bezmózgich graczy, dla których liczy się tylko sława (bo on posiada ogromne pokłady inteligencji, a przy tym jednak liczy się dla niego sława...). U niego wszystko musi wyglądać tak, jak on tego sobie życzy; tworzyć harmonijną całość i możliwe jak najlepiej podkreślać jego doskonałość.
Dla blondyna bardzo ważną kwestią jest ubiór. Schludny, dopasowany strój to podstawa. Najczęściej można spotkać go w szkolnej szacie, która idealnie do niego pasuje. Wydawać by się mogło, że mundurek został stworzony specjalnie dla niego. Jeśli nie musi zakładać szkolnego przebrania, ubiera zwykle białą koszulę, ciemne dżinsy, a wszystko dopełnia niedbale zawiązany krawat. Jeśli zaś chodzi o buty... Przeważnie są to czarne trampki, bądź buty od garnituru.
Nieodłączną częścią stroju Niklasa Reida Bloodvaulta jest srebrny łańcuszek z medalikiem, na którym wygrawerowane są jego inicjały.
Porusza się z niesamowitą gracją. Zdawać by się mogło, że każdy jego ruch jest przemyślany w najdrobniejszym szczególe. Nieraz ludzie mogą odnieść wrażenie, że Niklas chodzi niczym pantera szukająca zdobyczy, co wcale tak bardzo z prawdą się nie mija...
Dzięki częstej grze w quidditcha, młodzieniec jest dobrze zbudowany. Nie można jednak powiedzieć, że wygląda jak jeden z wielu bezmózgich graczy, dla których liczy się tylko sława (bo on posiada ogromne pokłady inteligencji, a przy tym jednak liczy się dla niego sława...). U niego wszystko musi wyglądać tak, jak on tego sobie życzy; tworzyć harmonijną całość i możliwe jak najlepiej podkreślać jego doskonałość.
Dla blondyna bardzo ważną kwestią jest ubiór. Schludny, dopasowany strój to podstawa. Najczęściej można spotkać go w szkolnej szacie, która idealnie do niego pasuje. Wydawać by się mogło, że mundurek został stworzony specjalnie dla niego. Jeśli nie musi zakładać szkolnego przebrania, ubiera zwykle białą koszulę, ciemne dżinsy, a wszystko dopełnia niedbale zawiązany krawat. Jeśli zaś chodzi o buty... Przeważnie są to czarne trampki, bądź buty od garnituru.
Nieodłączną częścią stroju Niklasa Reida Bloodvaulta jest srebrny łańcuszek z medalikiem, na którym wygrawerowane są jego inicjały.
III. Charakter
A. Usposobienie:
Niklas jest naj. Najprzystojniejszy, najinteligentniejszy, najfajniejszy... I można by tak było wymieniać w nieskończoność, a wszystko i tak sprowadzałoby się do tezy wysnutej przez najstarszego potomka Bloodvaultów – jako pierworodny musiał otrzymać najlepsze cechy rodziców. Jego pewność siebie dawała się we znaki już we wczesnym dzieciństwie, kiedy to, będąc na spacerach z rodzicami, nie miał żadnych oporów, by zaczepiać wszystkich przechodniów i dokuczać koleżankom z piaskownicy. I zawsze, bez względu na wiek, wiedział, że wszystko ujdzie mu płazem, a nawet jeśli nieraz dostał reprymendę, nie przejmował się tym tak, jak powinno się przejmować zganione dziecko. Wydawało się więc każdemu, że Niklas jest pozbawiony sumienia i skrupułów, co było niedorzeczne, ponieważ w głębi duszy chłopak bardzo wszystko przeżywał i pozostało mu to do dziś, chociaż nadal absolutnie się z tym nie afiszuje.
Nie jest osobą, która uczy się na błędach, nieważne czy swoich, czy cudzych. Do znudzenia mógłby powtarzać w kółko tą samą gafę, a i tak następnym razem postąpiłby identycznie, jak wcześniej. Natomiast kiedy wszystko pójdzie zgodnie z planem, cieszy się niczym małe dziecko. Ale w końcu każdy zawsze pozostanie po części dzieckiem, a to, że niektórzy w większym stopniu, to zupełnie inna sprawa.
Charyzmatyczny i inteligentny, co w połączeniu z ogromnymi pokładami uroku osobistego jest dość dziwne... Zwłaszcza przy jego narcystycznym sposobie bycia i egoizmie, promieniującym równie mocno, co nienaganna powierzchowność.
Ambitny, pewny siebie i, w rzeczy samej, niezwykle interesujący. Niemal zawsze towarzyszy mu przynajmniej jedna osoba. Jest towarzyski, lecz znajomych, a tym bardziej przyjaciół, dobiera uważnie i starannie. Nie lubi bowiem, kiedy jest wykorzystywany ze względu na swój status społeczny i pozycję, którą osiągnął w szkole. Taak... Niklas jest znanym i cenionym uczniem, u którego widać ogromny potencjał. Problem w tym, że wcale nie pali się, by go w jakikolwiek sposób wykorzystać. Chyba, że można zaliczyć do tego poszerzanie kręgu swoich wpływów. Ponieważ nie od dziś wiadomo, że Bloodvault jest jedną z najlepiej poinformowanych osób w szkole. Nie interesują go plotki i nie muszą interesować. Ot, jakoś tak samo z siebie wychodzi, że chłopak najczęściej znajduje się tam, gdzie dzieje się coś ciekawego. Albo sam jest sprawcą wydarzeń dnia.
Impertynent i nonkonformista. Chociaż zna zasady savoir-vivre'u na pamięć, dzięki lekcjom matki, nieczęsto się do nich stosuje, bo mu to najzwyczajniej w świecie nie odpowiada. Zabawa w dobrze wychowanego chłopca skończyła się dla niego ponad dwanaście lat temu. I jeśli komuś nie podoba się zachowanie Niklasa, odsyła go z kwitkiem. Nie zamierza zmieniać się na potrzeby otoczenia, tylko po to by przypodobać się innym i zyskać dodatkowe przywileje. Jeżeli na dany temat ma odmienne zdanie, niż większość osób, nie boi się go wyrazić.
Szanuje zdanie innych ludzi, lecz rzadko kiedy się z nim zgadza, zwłaszcza jeśli nie będzie mógł wyciągnąć z niego jakiś korzyści. Tak, jest okropnym materialistą i wcale się z tym nie kryje. Jeśli już musi coś zrobić, czy pomóc, zawsze na pierwszym miejscu stawia korzyści, jakie może z takiego interesu wyciągnąć. Bo trzeba o siebie dbać, zwłaszcza że świat jest coraz gorszy, a zagłada nieunikniona. Woli grać w otwarte karty, nie owijając w bawełnę. Zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że nie tylko dla niego czas jest ważny, dlatego nie chce go marnować na bezsensowne dyskusje o wszystkim i o niczym. Szczery do bólu i tego samego wymaga od swojego rozmówcy.
Niklas jest także niezwykle uparty. Kiedy już coś postanowi, nikomu nie uda się wyperswadować mu danej myśli z głowy. Jest pewny tego, co mówi. I nawet, jeśli jednak ktoś uzna, że chłopak się mylił, ten dopiero po pewnym czasie dojdzie do wniosku, że może po części to prawda. Ale i tak będzie obstawał przy swoim, chociażby dlatego, żeby innym zrobić na złość.
Leniwy. To również gryzie się z jego pozostałymi, wspaniałymi cechami. Ale że jest to Niklas Reid Bloodvault, u którego wszystko musi pasować idealnie i tworzyć harmonijną całość... Tak i słodkie lenistwo znalazło odpowiednie miejsce w hierarchii wartości. Chłopak interesuje się tylko tym, na co ma ochotę i zwykle jego zainteresowanie kończy się na czubku niklasowego nosa.
Zdecydowanie jest jedną z najbardziej wygadanych osób, jakie można spotkać w całym swoim życiu. Przegadałby bez przeszkód całe życie i nawet by tego nie zauważył. Nie uważa jednak, by miało to jakikolwiek wpływ na jego życie i stosunki z ludźmi. A fakt, że jego zdolności krasomówcze nie znajdują się na poziomie podłogi, sprawia, że jest słuchany często i z przyjemnością, co nieraz mile połechtało jego i tak już olbrzymie ego. Tym jednak również się nie przejmuje. Na dobrą sprawę Niklas nie przejmuje się niczym. Nie doszukuje się nigdzie dodatkowych problemów, nie szuka dziury w całym i... Zazwyczaj dobrze na tym wychodzi. Jest optymistą twardo stąpającym po ziemi. Wie na co go stać i jak daleko może się posunąć, a „niemożliwe nie istnieje” to jego motto życiowe, które równie trafnie określa całokształt Niklasa.
Uwielbia otaczać się ludźmi, a oni ciągną do niego jak ćmy do ognia i zostają pochwyceni w lepką sieć uroku, jaką na nich zarzucił. Chociaż zdarzają się wyjątki, które z całego serca go nienawidzą, jednakże on uważa, że wrogość to w rzeczywistości wysublimowany pociąg seksualny... I na tym kończy się cała dyskusja, bo do rozsądku nikt mu nie przemów. To Niklas jest najlepszy, to Niklas wie wszystko najlepiej i to Niklas ma prawo do udzielania rad, których i tak nie udziela, ze zwykłego lenistwa i wygody. Jeszcze by się okazało, że ktoś wykorzysta jego cenne aforyzmy w niecnych celach i wszystko obróci się przeciwko niemu. A tego by nie chciał nikt. Dlaczego? To bardzo proste - chłopak jest pamiętliwy i mściwy. Jeżeli raz zalazłeś mu za skórę, zapamięta cię na długo i nie poprzestanie, jeśli nie dostaniesz za swoje. Jakieś zasady muszą być, a że bardzo przypadły mu do gustu niektóre punkty kodeksu Hammurabiego i nie zawahałby się wcielić ich w życie, to inna sprawa.
Nie daje się łatwo zwodzić tanim chwytom reklamowym, okrzyczanym gestom i wypranym z pierwotnego, głębszego znaczenia frazesom. Nie można zatem liczyć, że bez problemu da radę go oszukać. Nie warto próbować z nim gry w podchody – jest w tym lepszy od każdego, może z wyjątkiem Lettie. A jeśli już o niej mowa – to oczko w głowie Niklasa. Zawsze z nią, zawsze przy niej, zawsze gotowy skoczyć za nią w ogień. Z niemałą przyjemnością nie raz, nie dwa nadstawiał za nią karku, by tylko przypadkiem jej się nie oberwało. Kochany, straszy brat, o jakim tylko można pomarzyć.
To samozwańczy bojownik o wolność marzeń. Książę życia, któremu wydaje się, iż może wszystko, ponieważ nikt nie ma nad nim kontroli. Z premedytacją przemierza ulice wszelkich miast, unosząc się cal ponad ziemią, błądząc myślami wysoko w chmurach, a przy tym twardo zmierzając mu obranemu celu.
Nie jest osobą, która uczy się na błędach, nieważne czy swoich, czy cudzych. Do znudzenia mógłby powtarzać w kółko tą samą gafę, a i tak następnym razem postąpiłby identycznie, jak wcześniej. Natomiast kiedy wszystko pójdzie zgodnie z planem, cieszy się niczym małe dziecko. Ale w końcu każdy zawsze pozostanie po części dzieckiem, a to, że niektórzy w większym stopniu, to zupełnie inna sprawa.
Charyzmatyczny i inteligentny, co w połączeniu z ogromnymi pokładami uroku osobistego jest dość dziwne... Zwłaszcza przy jego narcystycznym sposobie bycia i egoizmie, promieniującym równie mocno, co nienaganna powierzchowność.
Ambitny, pewny siebie i, w rzeczy samej, niezwykle interesujący. Niemal zawsze towarzyszy mu przynajmniej jedna osoba. Jest towarzyski, lecz znajomych, a tym bardziej przyjaciół, dobiera uważnie i starannie. Nie lubi bowiem, kiedy jest wykorzystywany ze względu na swój status społeczny i pozycję, którą osiągnął w szkole. Taak... Niklas jest znanym i cenionym uczniem, u którego widać ogromny potencjał. Problem w tym, że wcale nie pali się, by go w jakikolwiek sposób wykorzystać. Chyba, że można zaliczyć do tego poszerzanie kręgu swoich wpływów. Ponieważ nie od dziś wiadomo, że Bloodvault jest jedną z najlepiej poinformowanych osób w szkole. Nie interesują go plotki i nie muszą interesować. Ot, jakoś tak samo z siebie wychodzi, że chłopak najczęściej znajduje się tam, gdzie dzieje się coś ciekawego. Albo sam jest sprawcą wydarzeń dnia.
Impertynent i nonkonformista. Chociaż zna zasady savoir-vivre'u na pamięć, dzięki lekcjom matki, nieczęsto się do nich stosuje, bo mu to najzwyczajniej w świecie nie odpowiada. Zabawa w dobrze wychowanego chłopca skończyła się dla niego ponad dwanaście lat temu. I jeśli komuś nie podoba się zachowanie Niklasa, odsyła go z kwitkiem. Nie zamierza zmieniać się na potrzeby otoczenia, tylko po to by przypodobać się innym i zyskać dodatkowe przywileje. Jeżeli na dany temat ma odmienne zdanie, niż większość osób, nie boi się go wyrazić.
Szanuje zdanie innych ludzi, lecz rzadko kiedy się z nim zgadza, zwłaszcza jeśli nie będzie mógł wyciągnąć z niego jakiś korzyści. Tak, jest okropnym materialistą i wcale się z tym nie kryje. Jeśli już musi coś zrobić, czy pomóc, zawsze na pierwszym miejscu stawia korzyści, jakie może z takiego interesu wyciągnąć. Bo trzeba o siebie dbać, zwłaszcza że świat jest coraz gorszy, a zagłada nieunikniona. Woli grać w otwarte karty, nie owijając w bawełnę. Zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że nie tylko dla niego czas jest ważny, dlatego nie chce go marnować na bezsensowne dyskusje o wszystkim i o niczym. Szczery do bólu i tego samego wymaga od swojego rozmówcy.
Niklas jest także niezwykle uparty. Kiedy już coś postanowi, nikomu nie uda się wyperswadować mu danej myśli z głowy. Jest pewny tego, co mówi. I nawet, jeśli jednak ktoś uzna, że chłopak się mylił, ten dopiero po pewnym czasie dojdzie do wniosku, że może po części to prawda. Ale i tak będzie obstawał przy swoim, chociażby dlatego, żeby innym zrobić na złość.
Leniwy. To również gryzie się z jego pozostałymi, wspaniałymi cechami. Ale że jest to Niklas Reid Bloodvault, u którego wszystko musi pasować idealnie i tworzyć harmonijną całość... Tak i słodkie lenistwo znalazło odpowiednie miejsce w hierarchii wartości. Chłopak interesuje się tylko tym, na co ma ochotę i zwykle jego zainteresowanie kończy się na czubku niklasowego nosa.
Zdecydowanie jest jedną z najbardziej wygadanych osób, jakie można spotkać w całym swoim życiu. Przegadałby bez przeszkód całe życie i nawet by tego nie zauważył. Nie uważa jednak, by miało to jakikolwiek wpływ na jego życie i stosunki z ludźmi. A fakt, że jego zdolności krasomówcze nie znajdują się na poziomie podłogi, sprawia, że jest słuchany często i z przyjemnością, co nieraz mile połechtało jego i tak już olbrzymie ego. Tym jednak również się nie przejmuje. Na dobrą sprawę Niklas nie przejmuje się niczym. Nie doszukuje się nigdzie dodatkowych problemów, nie szuka dziury w całym i... Zazwyczaj dobrze na tym wychodzi. Jest optymistą twardo stąpającym po ziemi. Wie na co go stać i jak daleko może się posunąć, a „niemożliwe nie istnieje” to jego motto życiowe, które równie trafnie określa całokształt Niklasa.
Uwielbia otaczać się ludźmi, a oni ciągną do niego jak ćmy do ognia i zostają pochwyceni w lepką sieć uroku, jaką na nich zarzucił. Chociaż zdarzają się wyjątki, które z całego serca go nienawidzą, jednakże on uważa, że wrogość to w rzeczywistości wysublimowany pociąg seksualny... I na tym kończy się cała dyskusja, bo do rozsądku nikt mu nie przemów. To Niklas jest najlepszy, to Niklas wie wszystko najlepiej i to Niklas ma prawo do udzielania rad, których i tak nie udziela, ze zwykłego lenistwa i wygody. Jeszcze by się okazało, że ktoś wykorzysta jego cenne aforyzmy w niecnych celach i wszystko obróci się przeciwko niemu. A tego by nie chciał nikt. Dlaczego? To bardzo proste - chłopak jest pamiętliwy i mściwy. Jeżeli raz zalazłeś mu za skórę, zapamięta cię na długo i nie poprzestanie, jeśli nie dostaniesz za swoje. Jakieś zasady muszą być, a że bardzo przypadły mu do gustu niektóre punkty kodeksu Hammurabiego i nie zawahałby się wcielić ich w życie, to inna sprawa.
Nie daje się łatwo zwodzić tanim chwytom reklamowym, okrzyczanym gestom i wypranym z pierwotnego, głębszego znaczenia frazesom. Nie można zatem liczyć, że bez problemu da radę go oszukać. Nie warto próbować z nim gry w podchody – jest w tym lepszy od każdego, może z wyjątkiem Lettie. A jeśli już o niej mowa – to oczko w głowie Niklasa. Zawsze z nią, zawsze przy niej, zawsze gotowy skoczyć za nią w ogień. Z niemałą przyjemnością nie raz, nie dwa nadstawiał za nią karku, by tylko przypadkiem jej się nie oberwało. Kochany, straszy brat, o jakim tylko można pomarzyć.
To samozwańczy bojownik o wolność marzeń. Książę życia, któremu wydaje się, iż może wszystko, ponieważ nikt nie ma nad nim kontroli. Z premedytacją przemierza ulice wszelkich miast, unosząc się cal ponad ziemią, błądząc myślami wysoko w chmurach, a przy tym twardo zmierzając mu obranemu celu.
B.
1. Zainteresowania: wszystko, co jest w zasięgu niklasowego nosa
2. Umiejętności: epicka gra na nerwach i zdobywanie poklasku wszędzie tam, gdzie nikt się tego nie spodziewa
3. Postać bogina: czyjekolwiek ciało z widocznym złamaniem otwartym
2. Postać patronusa: dzik
IV. Więzy rodzinne
Głową rodziny jest Thomas Bloodvault. W młodości zajmował się hodowlą testrali, na czym zbił swój pierwszy majątek, potem jednak hodowlę oddał swemu najlepszemu przyjacielowi z lat szkolnych, Dmitriemu Markovicowi, by przejąć rodzinny biznes. Bowiem Bloodvaultowie są założycielami i posiadaczami jednej z kilku najlepszych aptek w Kanadzie. Wracając jednak do Thomasa. Jest człowiekiem konsekwentnym i surowym, nie dającym sobie w kaszę dmuchać. Pragnie wychować swoje dzieci na porządnych, wykształconych i niezależnych czarodziejów, którzy jako jeden z priorytetów mają godne reprezentowanie czarodziejskiej społeczności.
Pieczę nad domem sprawuje Catherine Bloodvault, kochająca żona i matka. Jest kobietą niezależną i wymagającą. Uważa też, że człowiek od tego ma ręce, by z nich korzystać. A że jej ulubionym zajęciem jest sprzątanie, zawsze znajdzie coś, co chociaż trochę jest brudne, albo wymaga dokładniejszego sprzątnięcia.
Thomas i Catherine dorobili się czwórki dzieci. Najstarsza pociecha Bloodvaultów, Fraser, skończyła naukę w Shrewsbury pięć lat temu. Cztery lata temu ożenił się, a teraz udaje szczęśliwego pana domu. Drugi w kolejności, rok straszy od Niklasa, jest Robin. Pracuje jako magomedyk, ale trzy miesiące temu na polecenie ojca wyruszył w podróż po świecie, by zdobyć rzadkie składniki do sporządzania leczniczych wywarów. Potem na świat przyszedł Niklas - utrapienie rodziny. A w końcu jako ostatnia Leticia, młodsza o cztery lata od Niklasa.
Poza tym cała masa ciotek, wujków i kuzynostwa.
Pieczę nad domem sprawuje Catherine Bloodvault, kochająca żona i matka. Jest kobietą niezależną i wymagającą. Uważa też, że człowiek od tego ma ręce, by z nich korzystać. A że jej ulubionym zajęciem jest sprzątanie, zawsze znajdzie coś, co chociaż trochę jest brudne, albo wymaga dokładniejszego sprzątnięcia.
Thomas i Catherine dorobili się czwórki dzieci. Najstarsza pociecha Bloodvaultów, Fraser, skończyła naukę w Shrewsbury pięć lat temu. Cztery lata temu ożenił się, a teraz udaje szczęśliwego pana domu. Drugi w kolejności, rok straszy od Niklasa, jest Robin. Pracuje jako magomedyk, ale trzy miesiące temu na polecenie ojca wyruszył w podróż po świecie, by zdobyć rzadkie składniki do sporządzania leczniczych wywarów. Potem na świat przyszedł Niklas - utrapienie rodziny. A w końcu jako ostatnia Leticia, młodsza o cztery lata od Niklasa.
Poza tym cała masa ciotek, wujków i kuzynostwa.
V. Życiorys
Historia każdego człowieka zaczyna się od narodzin, potem nadchodzą wspaniałe czasy dzieciństwa, szkoła, praca i emerytura. W międzyczasie może się komuś zemrzeć i nie doczeka, dajmy na to, zbawczej chwili wytchnienia od ciężkiej pracy. Tak bywa. Niklasowi na szczęście nic się nie przytrafiło, nie licząc poobijanych kolan, łokci i mnóstwa blizn na całym ciele po wspinaczkach na drzewa czy dachy opuszczonych domów. Ale ciekawość w tak młodym wieku jest normalna. Gorzej, bo ciekawość Niklasa z każdym rokiem była coraz większa i niczym nie dało się jej mu wyplewić z głowy. To zostało mu do dzisiaj, lecz teraz nie może już rozrabiać z młodszymi braćmi, a pokazywanie Lettie tajemniczych miejsc, do których małe dziewczynki nie powinny się zapuszczać, też już jest nie na miejscu, bo i Leticia podrosła.
Dzieciństwo Niklas miał nie najgorsze, pomijając zbyt duże zaangażowanie rodziców w wykonywaną przez nich pracę. A że w tak młodym wieku dla chłopca najgorszy jest przecież brak zainteresowanie ze strony rodzicieli, w szczególności ojca, Nik musiał znaleźć sobie jakieś inne zajęcie, które będzie mu to wynagradzało. Ale że Niklas od zawsze był ciekawy świata, poradził sobie i z tym problemem, znajdując coraz to nowsze zainteresowania, od zbierania kamieni począwszy, na grze na gitarze skończywszy. To ostatnie skończyło się równie szybko, jak się zaczęło ze względu na słomiany zapał młodzieńca, jednak nikt specjalnie nad tym fantem nie ubolewał.
Pierwsze lata szkoły minęły mu niezwykle miło i przyjemnie - nowi kumple, nowe miejsca do odkrywania, nowe wyzwania i sprzeciwianie się zakazom nauczycieli - to były czasy. Ale skończyły się tak szybko, jak się zaczęły, ponieważ nadszedł czas pierwszych poważnych egzaminów i poważniejsze zastanawianie się nad tym, co w życiu będzie się robiło.
Dzieciństwo Niklas miał nie najgorsze, pomijając zbyt duże zaangażowanie rodziców w wykonywaną przez nich pracę. A że w tak młodym wieku dla chłopca najgorszy jest przecież brak zainteresowanie ze strony rodzicieli, w szczególności ojca, Nik musiał znaleźć sobie jakieś inne zajęcie, które będzie mu to wynagradzało. Ale że Niklas od zawsze był ciekawy świata, poradził sobie i z tym problemem, znajdując coraz to nowsze zainteresowania, od zbierania kamieni począwszy, na grze na gitarze skończywszy. To ostatnie skończyło się równie szybko, jak się zaczęło ze względu na słomiany zapał młodzieńca, jednak nikt specjalnie nad tym fantem nie ubolewał.
Pierwsze lata szkoły minęły mu niezwykle miło i przyjemnie - nowi kumple, nowe miejsca do odkrywania, nowe wyzwania i sprzeciwianie się zakazom nauczycieli - to były czasy. Ale skończyły się tak szybko, jak się zaczęły, ponieważ nadszedł czas pierwszych poważnych egzaminów i poważniejsze zastanawianie się nad tym, co w życiu będzie się robiło.
Niklas Bloodvault- Liczba postów : 4
Skąd : Ottawa
Data przyłącznia : 27/09/2011
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach